czwartek, 4 sierpnia 2016

Święto Peruna 2016

30 lipca członkowie górnośląskiego gniazda Zadrugi wzięli udział w obrzędzie Święta Peruna.


W lipcowym słońcu lśnią sztandary,
Grom je ozdabia blaskiem chwały.
A pieśń ognista pełna wiary,
Że nowy dzień pokona stary.
Marsz ku przyszłości – moc ich rośnie!
Marsz ku zwycięstwu – Słowian Polsce!
Dla śmiałych przeszkód żadnych nie ma,
Gdy twórcza moc przepełnia serca.
Godła bojowe – orzeł biały
wskazuje drogę swojej armii.
Hufce postępu i wolności
Zwiastują jedność przyszłej Polski.
Słoneczna armia- Armia święta,
Idzie budować, zrywać pęta
Wieków ciemnoty, chrześcijaństwa
Na drodze do silnego Państwa.


Sława Perunowi Gromowładnemu, gdyż to jego Święto! Sława obrońcy wszystkich walczących o lepszy byt. Nadchodzi czas byśmy wspólnie podjęli ciężką pracę w budowie lepszej przyszłości dla nas, naszych rodaków i naszych dzieci. Zadruga musi odrodzić się w cieżkiej pracy! Nie zapominajmy o tym, czas w końcu przełamać bariery i ograniczenia - te zewnętrzne jak i wewnętrzne. Dotyczy to wszystkich. Nadchodzi Nasz czas. Biorąc przykład z Gromowładnego weźmy nasz los we własne ręce. Tylko od nas zależy to kim byliśmy, jesteśmy i będziemy!
Musi zacząć cechować nas siła, zarówno siła charakteru, jak i siła fizyczna – sprawny umysł, sprawne ciało i silny system wartości. Ta harmonia wyzwoli w nas siły, które są potrzebne do pracy, jaka nas czeka na przestrzeni lat. Jeśli teraz odpuścimy – nigdy nie uda nam się osiągnąć naszych celów. Niech prowadzi nas wizja silnego narodu, silnego państwa, wielkiej, silnej i dumnej Słowiańszczyzny! Jesteśmy potomkami wielkich ludzi, nie pozwólmy więc, by ich dziedzictwo zostało zmarnowane. Nigdy się nie poddamy!

Sława Polsce! Sława Słowiańszczyźnie! Sława Zadrudze!


Odpalmy runę Sowilo, symbol perunowej błyskawicy.


Gdy pośród ruin z krwawą flagą stanę,
Gdy stosy zgliszcz i gruzów słowa me uchwycą,
Gdy kropla krwi jak łza, po miecza spłynie stali,
Uniosę dłoń, ku słońcu, sławiąc je stanicą.
W kręgu świątyni tli się jeszcze ogień,
Co gorzał w blasku słońca, siły wiecznych łunach.
Tam gniewny mściciel z mieczem i toporem w dłoniach
Czyta w twej ciszy, niczym w starych runach.
Boże mych ojców, coś mocą pioruna
Zaklęty w orle, na sztandarach wojny,
Obdarz mnie siłą, by zniszczyć upiora,
Co depcze przodków poległych popioły.
Północ już, echo niesie moje słowa.
Tu gdzie przez wieki płonął święty ogień,
Głos dawnych władców z mgieł sennych zawoła,
Blask błyskawicy słuszną wskaże drogę.
Świt w sali bogów słońcem uświęcony
Odsłania granit krwi naszej ołtarza.
Na nim imiona bohaterstwem świętych,
Których zrodziła w dziejach nasza rasa.


poniedziałek, 27 czerwca 2016

Obchody Nocy Kupały 2016

W niedzielę, 26 czerwca członkowie i kilku sympatyków naszego gniazda uczciło święto Nocy Kupały, święto miłości i płodności, ognia, wody i Słońca.



Zbudź się obrońco - Sławii bohaterze,
wstań, aby spełnić dzieło twórczej mocy.
Usłysz - rozbrzmiewa rytm wzmożonej pracy -
dokonaj czynów, zapal lampion zorzy.
Toporle skrzydła - wznieś na szczyt Duchtyni -
odbiją światło jaśniejącej gwiazdy.
Pod stropem nieba, oddech twej ojczyzny,
Słońce w błękicie dziś jej błogosławi.
Paraliż dławi kneblem wspakultury -
Tamując napór akcji naszych dążeń.
Nowej religii utorujesz drogi,
zasoby ducha muszą służyć rasie.
Napięcie rośnie, budzą się żywioły
emocji sprawczych, zawartych w ekstazie.
Przezwyciężonym - musi być ład stary -
uruchomione dźwignie przeobrażeń.
Mit Heroiczny natchnie dzieje Polski -
W zastygłe dusze tchnie idei płomień
Krew życia spłynie w serca srebrnych maszyn -
Połączy w jedność spracowane dłonie
Stanie się NARÓD - Staną się dążenia,
nabrzmiałe myślą o potężnym państwie.
Idą ku niemu młodych pokolenia,
pamiętne celów, twórców wspólnych marzeń.
Naprzód przed siebie szlakiem trudów walki.
Zaklęty w dziełach nadchodzący postęp
Twórczość potomnym - będzie drogowskazem,
tym którzy zrobią o krok dalej w drodze.
Święć się wolności w splocie silnej woli -
Święć się wolności -wspólnoty tworzącej
Drugowie nadszedł oto czas wyzwolin -
zabijmy w sobie to co słabe, chore!



Zadrużanie i Zadrużanki!
Sława Zadrudze! Sława Wielkiej Polsce!
W nocy z 21 na 22 czerwca obchodziliśmy Święto najkrótszej nocy w roku, Nocy Kupały.
Dla naszych przodków była to noc jednania się par, jedyna noc tylko dla ukochanych. Dla nas ukochana jest Ojczyzna i dla niej ślubowaliśmy wierność! Dla nas, Zadrużan najświętszym jest Naród i w nim upatrywać musimy ogniska naszych dążeń.

Dziś pod blaskiem płonącej świaszczycy, symbolu odradzającej się naszej kultury, jej postępu zebraliśmy się, aby uczcić siły natury, siły boskie. Wszyscy wiemy, czym jest porządek natury, nasze serca podpowiadają nam, wiedzione siłą Woli Tworzycielskiej – gdzie zaczyna się wspakultura – wszystko to, co chore i słabe. Pozwólmy Woli Tworzenia działać w naszym życiu jeszcze silniej, kierując swój wzrok na ideały boskie: siłę, waleczność, heroizm, płodność i wiedzę. To są kierunkowskazy, zawarte w wizjach naszych Bogów, to są wartości, które wprowadzone w życiu człowieczym tworzą prawdziwych bohaterów, Bogorłów. Nie bójmy się nimi stawać! Sława Bogorłom!


Naszą wiarą jest walczyć i tworzyć,
W pracy szukać spełnienia swych sił,
Bohaterstwem wypełnić historię,
Żyć dla Sławii. Tylko dla niej wciąż żyć.
Oto wola, która w jedność nas spaja,
Co dzień wzywa, by nie śnić, lecz iść.
Nie nam kult fałszywego mesjasza,
Zatrzymamy wymierzony w nas bicz.
Słowianinie – podnieś sztandar wolności,
By z ciemności ruszyć prosto w blask dnia.
Myśl powali synagogi, kościoły,
Myśl, co zrodzi nowy czas, nowy ład.
Naród wyjdzie z chmur klęsk i popiołów,
Stygnie krew przetopiona na stal,
Załadujesz nią bracie karabin,
Wycelujesz i rozlegnie się strzał.


Nasza kultura Europejska jest dziś zagrożona jak nigdy, dochodzą nas przerażające wieści z zachodu, gdzie dzicz arabsko-afrykańska podporządkowuje sobie białe narody w imię wspakulturowych wartości chorej tolerancji. Nigdy nie dopuścimy do tego, aby kolejni najeźdźcy niszczyli kulturę naszych ziem! Trzeba nam o nią walczyć, siłą i myślą, walką i wiedzą! Zatacza się krąg bezdziejów, musimy go przerwać własnym działaniem! 1000 lat temu wpuściliśmy na swoje ziemie najeźdźców spod znaku krzyża i skutki tego odczuwamy dziś – marazmem i bezwolą naszego Narodu. Najeźdźcy islamu stanowią zagrożenie większe – nie obawiają się bowiem oni zastraszać, gwałcić i mordować za przyzwoleniem globalnego rządu. Chcą zniszczyć nas i naszą rasę, ale my się nie damy! Musimy być silni i mężni, płodni i mądrzy, aby poprowadzić Naród do odrodzenia. Musimy wolę naszą skupić na tym, aby powstał on z kolan i walczył o własną tożsamość. Nie damy skłócić narodów naszej rasy, szczególnie narodów Słowiańskich.

Przed nami wiele pracy, ale tylko ona może przynieść efekty. Niech Bogowie i Bogorły wspomogą nas swoją siłą, niech natchną nasze serca ogniem heroizmu, niech otworzą nasze umysły na mądrość.



Krzyk orła was przywiódł do kręgu wśród dębów, krzyk orła wśród nizin i gór,
By zjednać w jedności pionierów wolności, bez trwogi czy trud, czy też wróg.
Powinność wypełnić, to czego nam trzeba, w zmaganiach Narodów wieść prym
I czynem walecznych wśród zgiełków bitewnych wciąż święcić sztandary we krwi.


Bo wielkość wszech Sławii nam miarą i prawem, moc woli, co zetrze na proch
To wszystko, w co słabość przybrała sługi, gdzie zła wspakultury trwa noc.
Jak wicher pójdziemy przed siebie, do przodu, zdobywać, gdzie sięgnie nasz wzrok,
Podnosić ku gwiazdom słoneczne imperium, twórczości zawierzyć swój los.

Z serc cegieł powstaje świątynia postępu, myśl płonie natchnieniem u wrót,
Idea uskrzydla, prowadzi do celu – Idea… Nadnaród, nasz Bóg.
Zrodzeni z najzdrowszych kapłanek tej rasy, by zrzucić, co było jak głaz,
Uczynić swe życie zadaniem i spełnić, co niesie nam przyszłość – Jej czas!



Zabierzcie ze sobą iskrę dzisiejszego ognia, pod sztandarem świaszczycy patrzcie w przyszłość bez strachu i nie ustawajcie w dążeniach. Nasza walka ma sens.
Sława Słowiańszczyźnie! Sława Lechii! Sława naszej rasie!

piątek, 3 czerwca 2016

Kilka słów o Celtach na ziemiach polskich.


Wbrew pozorom kultura celtycka nie jest dla nas, Polaków, wcale obca, a Celtowie mieli duży wkład w naszą kulturę. Ich ślady w Polsce to nie tylko wpływy na kulturę, ale także osadnictwo celtyckie. Można je spotkać w trzech głównych regionach – na Śląsku środkowym, w południowej części Górnego Śląska, oraz w Małopolsce w okolicach Krakowa.
Śląsk jest pierwszym miejscem, na którym odkryto ślady Celtów. Pochodzą one już z IV i II wieku przez naszą erą. Poświadczyć je można przede wszystkim znaleziskami grobowymi - było to około 30 stanowisk. Na samym początku były to płaskie cmentarzyska szkieletowe, ale znaleziono także nieliczne podwójne groby, w których znajdowały się szczątki kobiet i mężczyzn. W grobach męskich znaleziono różnego rodzaju zestawy broni, składające się głównie z miecza, włóczni, oraz tarczy. Militariom towarzyszyły także żelazne pasy, części stroju, a nawet ozdoby (zapinki oraz bransolety). Ponadto w grobach znaleziono naczynia gliniane. Ślady osadnictwa celtyckiego nie są wielkie. Są to przede wszystkim fragmenty ceramiki, a także monety. W okolicach góry Ślęży odkryto kamienne figury – zostały one wszystkie oznaczone znakiem ukośnego krzyża.

Ośrodek kultury celtyckiej istniał także w południowej części Górnego Śląska. Największy rozkwit tego ośrodka przypadł na II w. p.n.e. Najbardziej znaną osadą jest Nowa Cerekwia znajdująca się koło Opola. Odkryto tam kilkadziesiąt domów słupowych oraz kopułowy piec garncarski. Znaleziono także paciorki oraz szklane bransolety.
Trzecim ośrodkiem kultury celtyckiej są tereny Małopolski, czyli obszar nad Górnym Sanem i od Krakowa po Nidę i Rabę. Występują tam głównie ślady gospodarski rolniczej - ze względu na bardzo urodzajne gleby na tych terenach. Elementy kultury celtyckiej wymieszały się z tymi przeworskimi – mieszankę określano jako celto – przeworską. Obecnie nazywa się ją tyniecką. W zachodniej Małopolsce także odkryto zabytki, przede wszystkim groby wojowników celtyckich w Iwanowicach.

Celtowie zainteresowanie wzbudzali już w czasach antycznych, odgrywali wielką rolę kulturową i polityczną w całej Europie.  Lud ten wzbudza zainteresowania także w dzisiejszych czasach.
Odnośnie zasiedlenia wśród badaczy wyróżnia się dwa główne nurty. Starszy, mówiący o tym, że ziemie polskie, podobnie jak i inne regiony zostały zasiedlone przez Celtów w wyniku najazdów zbrojnych. Za takim rozumowaniem przemawiać mają groby wojowników na Dolnym Śląsku i Małopolsce. Śladem podbojów miały być także budowane na zdobytych ziemiach grody warowne tzw. Castella (Tyniec, Poznachowice Górne w Małopolsce). Drugi kierunek zakłada pokojowe zasiedlenie. Wspomniane słabo zaludnione tereny nie były celem pragnących łupu wojowników, ale rolników i rzemieślników. Jeśli chodzi zaś o linię graniczną osadnictwa celtyckiego w Polsce, tu też wymienia się dwa, wymienione powyżej kierunki. Zwolennicy najazdu uważają, że Celtowie wbili się w posiadłości słowiańskie ciągnące się wzdłuż lewego biegu Wisły, posuwali się z biegiem tej rzeki (o czym mają świadczyć wspomniane groby wojowników), zasiedlając interesujące dla nich tereny. Celtowie opanować więc mieli znaczne połacie naszego kraju: Małopolskę, Śląsk, lessy sandomiersko-miechowskie, Mazowsze, południową Wielkopolskę. Granicą wschodnią celtyckich zdobyczy miała być Wisła, północną - bagniste dorzecze Noteci. Obszar lewego pobrzeża Wisły, aż po Bałtyk miał leżeć w granicach dużych wpływów celtyckich. Inną wersję reprezentuje grupa badaczy - zwolenników pokojowego zasiedlenia ziem polskich. Granice trwałego osadnictwa celtyckiego wyznaczone zostały przez nich następująco: osadnicy na Dolnym Śląsku (okolice Wrocławia) zajmowali dość regularny prostokąt o powierzchni ok. 100 kilometrów kwadratowych. Granicą północną była Odra, od wschodu Oława, od zachodu Bystrzyca. Południowa granica biegła wzdłuż linii łączącej masyw Ślęży ze Strzelinem. Granica osadnictwa na Górnym Śląsku przebiegała następująco: północna - wzdłuż wyżyny krawędzi Głubczyckiej do rzeki Osobłogi, zachodnia granica przebiegała łukiem od okolic Głogówka do rzeki Opavy pod Krnovem, południowa opierała się o rzekę Opavę, wschodnia biegła wzdłuż linii Opava (miasto) - Racibórz. Wykreślony teren obejmował ok.1500 kilometrów kwadratowych powierzchni.

Społeczeństwo celtyckie podzielić można było na trzy grupy. Najwyższym szacunkiem cieszyli się kapłani, wśród których wyodrębnić można trzy rodzaje. Pierwsza z nich to Bardowie, złożona z poetów i śpiewaków, mających zadanie przekazywać tradycję historyczną. Druga grupa to wieszcze(celtyckie filid) – byli oni badaczami przyrody o sporym zasobie wiedzy o świecie i wykonawcami obrzędów ofiarnych. Oraz druidów – najwyższych rangą kapłanów, posiadających wiedzę o ruchach gwiazd, świecie, ziemi i bogach, studiujących przyrodę i filozofię moralną. Druidzi rozstrzygali w sprawach spornych i posiadali niepodważalny autorytet w społeczeństwie. Nauki pobierali przez 20 lat, a wiedzę przyswajali pamięciowo, jako zbyt ważną, by powierzyć ją pismu. Społeczeństwo Celtów składało się także z rolników oraz wojowników.
Po Celtach pozostały nam celtyckie nazwy m.in. Nida, Raba, być może Tyniec. Zabytki celtyckie z terenów osiedli nowohuckich można oglądać na wystawie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie: „Pradzieje i wczesne średniowiecze Małopolski”. Tam znajduje się także figura kobiety ubranej w typowy celtycki strój: fragmenty takich szat odnaleziono w kopalniach soli w rejonie Salzburga i Halstadtt, gdzie również zamieszkiwali Celtowie, a celtycka krata stała się potem pierwowzorem szkockiego kiltu. Wkrótce do kobiety dołączy wojownik celtycki. Na wystawie można zobaczyć także osadę celtycką, z warsztatami garncarskim i kowalskim. W końcu tego roku zaprezentowana będzie ostatnia część wystawy - z najciekawszymi zabytkami celtyckimi obrazującymi obrządek pogrzebowy, sztukę i całą sferę duchową kultury celtyckiej.

Monika

środa, 4 maja 2016

Uczczenie Ofiar Kościoła Katolickiego i Chrystianizacji Słowian

3 maja obchodziliśmy jako Zadrużanie - Dzień Pamięci Ofiar Kościoła Katolickiego i Chrystianizacji Słowian. Aby uczcić pamięć tych ofiar członkowie naszego gniazda udali się na górę Ślężę - jeden z największych znanych ośrodków dawnego kultu na naszych ziemiach. Tam złożyliśmy hołd poległym w walkach z judeochrześcijaństwem oraz zapaliliśmy znicze.



Wcześniej przeprowadziliśmy akcję ulotkową, z fragmentem tekstu opublikowanego niedawno na naszej stronie.


Sława bohaterom!

wtorek, 3 maja 2016

Dzień Pamięci Ofiar Kościoła Katolickiego i Chrystianizacji Słowian

14 kwietnia bieżącego roku minęła okrągła, 1050. rocznica „chrztu Polski”. Każdemu z nas już pierwszej klasy szkoły podstawowej wpajano, iż jest to najważniejsza data w historii naszego państwa – jego początek, zaś przed tym wydarzeniem na tych ziemiach nie było nic. Jest to oczywiście kłamstwo, jednak nie o tym chcemy dzisiaj powiedzieć. 3 maja chcemy przypomnieć o tych, o których próżno dziś szukać informacji w podręcznikach, o tych, których pamięć próbuje się zamieść pod dywan – o ofiarach chrystianizacji oraz działalności Kościoła w Polsce, jak i na reszcie Słowiańszczyzny.

To były jakieś ofiary?

 Większość Polaków po przeczytaniu wstępu zareaguje mniej więcej w ten sposób. Otóż należy postawić sprawę jasno: chrystianizacja nie miała pokojowego przebiegu. Jest to oczywiste, biorąc pod uwagę zarówno sam fakt wybuchu powstania skierowanego przeciwko niej (pogardliwie nazwanej w chrześcijańskiej nomenklaturze „reakcją pogańską”), jak również to jak wyglądały procesy szerzenia „jedynej słusznej wiary” (jednej z wielu) w późniejszych wiekach (nie tylko w Europie). Już sam fakt, że władca Polski musiał przyjąć jakiś obrządek religijny by usankcjonować swoje rządy w oczach zachodnich władców daje do myślenia.
U was, chrześcijan, pełno jest łotrów i złodziei; u was ucina się ludziom ręce i nogi, wyłupuje oczy, torturuje w więzieniach; u nas, pogan, tego wszystkiego nie ma, toteż nie chcemy takiej religii! U was księża dziesięciny biorą, nasi kapłani zaś utrzymują się, jak my wszyscy, pracą własnych rąk. "Żywot świętego Ottona"

Powyższe słowa, wypowiedziane przez jeszcze pogańskich szczecinian do biskupa Ottona Mistelbacha i zachowane przez kronikarzy dobrze podsumowują stosunek naszych przodków do misjonarzy, jak i postępowanie tych ostatnich.

Korzenie pierwszego powstania 

Tak – pierwsze polskie powstanie skierowane było przeciwko chrześcijaństwu. Aby jednak móc powiedzieć coś więcej o tym wydarzeniu, musimy wyłożyć okoliczności, w jakich do niego doszło… Antychrześcijańskie nastroje pojawiły się w Polsce w związku z akcją chrystianizacyjną, rozpoczętą w wyniku Zjazdu Gnieźnieńskiego, z którą wiązało się niszczenie dotychczasowych miejsc kultu, prześladowania wiernych tradycji Słowian oraz nakładanie obowiązkowych danin dla Kościoła. Tego typu działania nie mogły pozostać bez odzewu nawet w dopiero co jednoczącym się narodzie, i wczesnopiastowską Polskę ogarnęło kilka mniejszych buntów. Według czeskiego kronikarza Kosmasa, już w 1022 roku „w Polsce nastało prześladowanie chrześcijan”. Tamten bunt został jednak szybko stłumiony przez wiernego chrześcijaństwu Bolesława Chrobrego. Po nim na tronie zasiadł Mieszko II, którego sojusz z połabskimi Słowianami doprowadził do zrzucenia z tronu przez wojska m.in. Niemców, podległe Kościołowi. Król jednak szybko odzyskał władzę i rozpoczął likwidację struktur Kościoła w Polsce. W 1034 jednak umiera nagłą śmiercią, najpewniej w wyniku zamachu stanu.

Masława sny o potędze

 Okres po śmierci Mieszka II przedstawiany jest jako okres buntu ludowego (a więc w pewnym sensie narodowego). Władzę w tym czasie objął jego pierworodny syn – Bolesław II Sprawiedliwy, zwany dziś Zapomnianym. Próbował on dokonać reform drogą dyplomatyczną, jednak w 1038 roku zginął z rąk zamachowca. Bardziej radykalne podejście miał książę Masław, będący sługą oraz przyjacielem Mieszka II. W uznaniu jego zasług Mieszko II przekazał mu władzę na Mazowszu, co Masław skrzętnie wykorzystał w trakcie najazdów na wymykającą się władzy Kościoła Polskę – stając na czele powstania oraz stawiając opór w sojuszu z Pomorzanami i Jaćwingami licznym próbom ponownego przyłączenia Mazowsza do Polski pod władzą Kazimierza Odnowiciela, który powrócił do kraju wspomagany „bratnią pomocą” z Niemiec (jak widać Ustawa nr 1066 ma swój precedens w naszej najdalszej historii). Masław był wierny wierze swoich przodków, dzięki czemu mieszkańcy Mazowsza uniknęli chaosu i zniszczenia, charakterystycznego dla pogańskich buntów w innych częściach kraju. Umocnił swoją władzę bijąc własną monetę. Chciał całkowitej zmiany realiów współczesnej mu Polski, obce były mu kompromisy – dziś zostałby okrzyknięty rewolucjonistą. Niestety, w 1047 jego księstwo padło pod naporem wojsk Kazimierza oraz jego szwagra – księcia kijowskiego Jarosława Mądrego. Sam książę zginął w decydującej bitwie w okolicach wsi Pobiedziska lub, według innych przekazów, został zamordowany w Prusach, gdzie udało mu się na krótko schronić.

Lech, Czech i Rus

 Nie tylko Polacy buntowali się przeciwko zachodzącym zmianom, godzącym w ich interesy kulturowe. Wystąpienia antykościelne miały miejsce również u naszych najbliższych słowiańskich sąsiadów – w Czechach i na Rusi. Rebelia w Czechach została stłumiona w wyniku interwencji – a jakżeby inaczej – niemieckich władców. Ruś zmagała się z podobnymi wystąpieniami aż do XIII wieku. Najwierniejsi swojej wierze pozostali Słowianie na zachód od Odry – na terenach byłego NRD. To z ich ust padły słowa cytowane na początku naszego artykułu. To do nich należała ostatnia słowiańska świątynia – kącina Świętowita, podbita podstępem dopiero w 1168 roku. Utworzyli oni państwo oparte na religii słowiańskiej, jednakże nie mogli liczyć na pomoc schrystianizowanej Polski. Lata krwawych najazdów doprowadziły do ich upadku pod germańskim mieczem i w konsekwencji bezlitosnego wymazania z mapy Europy. Do dziś po Słowianach Połabskich nie pozostał ani ślad, zaś Łużyczanie to 20tysięczna mniejszość etniczna w Niemczech.

Gloria Victis!

Możemy sobie jedynie wyobrażać, w jaki sposób postępowano z tymi z naszych przodków, dla których tradycja była godną zbrojnej obrony wartością. Ci, którzy nie zginęli w walce, z pewnością zostali poddani wymyślnym torturom w imię „boga” – a przecież już tortury stosowane na chrześcijanach popełniających odstępstwa w kwestiach regulowanych przez Kościół budzą przerażenie. Dziś znamy jedynie kilka imion – Masława, Dragomiry… Nie mówi się o nich, tak jak za komuny nie mówiło się o partyzantach walczących o wolność w polskich lasach. Nie mają oni mogił, tak jak wielu bohaterów czasów komunizmu. I choć mogli nie mieć narodowej tożsamości, dziś możemy powiedzieć z całą stanowczością, że walczyli o nasze wspólne, narodowe dobro – o zachowanie rodzimej kultury przed jej zniszczeniem rękami krwawych legionów misji chrystianizacyjnych. Ich prosty, ludowy sprzeciw niech będzie nam inspiracją do zwarcia szeregów w dążeniu do realizacji wspólnego celu, jakim jest rewolucja kulturalna i w konsekwencji przebudzenie Słowiańszczyzny. Pamiętamy o nich wbrew woli okupanta dusz i dziś składamy im hołd.

Goreją Wici w czas rokowy,
Dziś znów jak przed tysiącem lat,
Posłanie niosą masławowe
I budzi się słowiański świat.

3 maja Zadrużanie z całej Polski udadzą się w miejsca dawnego kultu, by zapalić w nich znicze na znak pamięci o tragicznych losach obrońców rodzimej kultury z całej Słowiańszczyzny. Sława zwyciężonym! Sława bohaterom! ZWYCIĘSTWU – SŁAWA!
Wojsław z Krakowa

niedziela, 1 maja 2016

95 rocznica Trzeciego Powstania Śląskiego



Z okazji 95 rocznicy III Powstania Śląskiego nasze gniazdo zorganizowało kilkudniową akcję ulotkową, przypominającą czym było owo Powstanie, a także krótkim apelem do Ślązaków. Następnie wybraliśmy się na Górę Świętej Anny złożyć kwiaty i znicze pod Pomnikiem Czynu Powstańczego. To właśnie tam rozegrały się najzacieklejsze walki w trakcie powstania.


Dla nas, nacjonalistów, zwycięstwa naszego narodu są wydarzeniami szczególnymi, a tak właśnie należy patrzeć na III Powstanie ludu śląskiego w obronie polskości, ponieważ jego cel został w znacznej części osiągnięty. Dzielnie walczyli o to, by Śląsk mógł znów być polski, abyśmy my mogli żyć w naszej prawdziwej ojczyźnie.



Cześć i chwała Bohaterom! Cześć i chwała Powstańcom Śląskim!





wtorek, 12 kwietnia 2016

Manifestacja Antyimigracyjna w Bielsku-Białej


W niedzielę, 10 kwietnia, delegacja naszego gniazda wzięła udział w II Manifestacji Antyimigracyjnej w Bielsku-Białej, którą zorganizował ONR wspólnie z podbeskidzką Zadrugą.

Relację z pikiety można znaleźć tutaj:
http://www.super-nowa.pl/wiadomosci-cat/art-ii-manifestacja-antyimigracyjna-w-bielsku-bialej,4698#tresc